wtorek, 28 kwietnia 2015

Słodkich snów

Słodkich snów, kochanie.
Śnij o mnie, tak jak ja śnię o Tobie,
Gdy czarna noc mnie otula kocem zapomnienia,
Gdy piżama moja utkana jest z marzeń.

A gdy nie śpię, mów do mnie.
Szepcz mi do ucha czułe słówka.
Delikatnie, z miłością całuj za uchem.
Włosów nie ruszaj – tego nie lubię.

A gdy się boję, mroku
Ciemności otulonej koszmarem.
Bądź ze mną, przytul
Stanowczo, nie delikatnie.

I pozwól mi patrzeć jak śpisz,
Słuchać jak chrapiesz bezczelnie
I jak bije serce Twoje
Tak spokojnie, tak rytmicznie.

I niech odpłynę w świat marzeń
Otulona Twoimi ramionami
Niech poczuję się bezpiecznie,

Wiedziona Twoimi słodkimi słowami.

niedziela, 27 lipca 2014

Na rozstaju dróg

Na rozstaju dróg
Krzyżuje się los samotnych dusz.
A ty pośrodku zmarnowany
Masz jedną szansę, jedną decyzję.

Na rozstaju dróg
Krzyżują się cele oziębłych słów.
Ty musisz wiedzieć, gdzie iść,
By motywować, nie ranić.

Na rozstaju dróg
Krzyżują się marzenia ze słodkich snów.
Kuszą i mamią obietnicą,
Kłamią i przyrzekają, czego pragniesz.

Na rozstaju dróg
Nie ma dobra, nie ma zła.
Nie ma miłości, ani nienawiści.
Są historie, są dramaty. Śmiech, strach i dylematy.

Na rozstaju dróg,

Którą pójdziesz z dróg?



Ten wiersz to przeróbka mojego wiersza z czasów gimnazjalnych.

środa, 12 marca 2014

Regres



Strach się bać, ze można
W sile i zachowaniu zrobić taki regres.
Że można zamknąć się w sobie jak dziecko
I przerażonym wzrokiem świat oglądać.

Samotność mi tą siłę zabrała,
Woda smutku smoczy ogień ugasiła.
I martwię się czy stanę jeszcze na nogi
I boję się, że ogień do mnie nie wróci.

By go rozniecić wystarczy zapalniczka
I trochę czasu, żeby ugaszone woda emocje
Wyschły choć trochę i dały się podpalić
Ale znowu czuję ten regres.

Nie mam zapalniczki i brak mi też zapałek.
Mam tylko dwa krzemienie i choć nimi można
Również ogień rozniecić,
Trzeba więcej wysiłku, trzeba więcej czasu.

czwartek, 6 marca 2014

Smocza duma


Poeta rzekomo włada słowami.
Układa je w kolejności, bawi się nimi i rządzi do woli.
Dzisiaj moje słowa uciekły, zostawiły mnie
Samą na polu bitwy.

Człowiek chce kochać i być kochany.
Nie chce mętliku w głowie i sercu,
Nie chce smutku i braku apetytu.

Niesamowite jak szybko ludzie potrafią się zmienić
Niesamowite jak łatwo potrafią ranić
I szybko tracić poziom i standardy.

I nie wiesz czy kłamią oni czy oczy Twoje.
Nie wiesz co mają w głowie, ani gdzie
Leży ich własna, prywatna granica.

Chciałabym uciec.

Czuję się jak w złotej klatce,
Przetrzymywana przez złotych ludzi.
Nie chcę ich i pluje na nich jadem,
Ale pancerz ich zbyt silny się zdaje.

Czy się poddam? Nigdy.

Nie jestem kotkiem ani króliczkiem,
Ani małpką, ani chomiczkiem.
Jestem ogniem, jestem smokiem.

Smoczej dumy napawam się mrokiem.

niedziela, 12 maja 2013

Absurdy za kierownicą

Niesamowite jak szybko chcemy żyć,
Jak szybko pragniemy chcieć,
Jak szybko żądamy zmian
Siedząc za kierownicą i wciskając gaz.

Powiedz komuś "Zwolnij",
To cię wyśmieje. Przecież
Kariera liczy się bardziej niż życie,
Bo przecież szybkość to "wolność".

Krzyknij "Stop!". Zostaniesz
Wrogiem przyjaciół, kraju,
Współczesności i systemu,
A nie zobaczysz czym opłacasz życiowy mandat za prędkość.

Człowiek się rozleniwia,
Bo chce szybciej, łatwiej, wygodniej.
A później płacze, że nic z życia nie ma.

Człowiek się wzrusza
Widząc miłość w telewizji, a zbyt
Jest leniwy, by jej chcieć naprawdę.

Złości nas, że żyjemy tam, gdzie brak logiki.
W kraju absurdów, a sami
Jesteśmy za te absurdy odpowiedzialni.

Wściekamy się za stereotyp Polaka-złodzieja,
Bo to skandal tak szufladkować!
A stereotyp Niemca-mordercy wciąż pielęgnujemy.

Kobieta-kibic to albo szatan, albo debil.
Kobieta za kierownicą to pięć szatanów na raz.
Zwolnij! Myślenie nie boli!
Choć pewnie brak mu politycznej poprawności.

niedziela, 14 kwietnia 2013

Dzieci Dorosłe.

Ile Was jeszcze będzie
W telewizji, Dzieci Dorosłe?
Ile jeszcze smutnych piosenek
Zamierzacie śpiewać, czy raczej wyć?

Ludzie pracują nad swoją twórczością.
Dniami, miesiącami, latami.
By później zostać mniej wartymi od tego,
Którego słodka buzia jest jedynym atutem?

To kiepski żart jest, że dziecko,
Zamiast być dzieckiem - jest gwiazdą.
A ich bliscy godzą się na to.
Za co? Za ich przedawnione kompleksy?

Oczywiście, są dzieci chcące same z siebie.
Ale to rzadkość i łatwo je poznać,
Bo bawią się i cieszą z tego co robią,
Zamiast chwalić i dążyć do wygranej.

Ile Was jeszcze będzie?
Dzieci Dorosłe.

sobota, 6 kwietnia 2013

Na złość sobie

Powiedzieli mi -
Nic wbrew sobie.
Nikt nie poczuje się lepiej widząc obłudę,
Ale tak przykro, gdy widzisz nadzieję.
I czeka na zmianę losu,
Chciwie wyłapując komplementy,
Bo brak siły i wiary w siebie.

Powiedzieli mi kiedyś -
Nigdy na złość sobie.
Ale co, kiedy twoje "w zgodzie",
Kłóci się z cudzym "Proszę!"?
Gdy twoje "nie chcę",
Przeciwne jest cudzemu "Pomóż!"?
Tego już mi nie powiedzieli.

Martwię się. I złoszczę,
Bo nie wiem już jak wybudować kogoś,
A nie zburzyć przy okazji siebie.
Troszczę się. I uciekam,
Gdy nie wiem, jak zaspokoić
Nieokrzesany, wampirzy głód,
A nie oddać krwi z siebie.


Dziękuję wszystkim, którzy tu czasem zaglądają! Jesteście moją inspiracją <3